Na "Złotą Wyspę" - 28.02.2009r.

łota Wyspa" to trójkątny obszar leżący na północ od Wyspy Nowakowskiej, oddzielony od niej szerokim rowem melioracyjnym. Pozostałe dwa brzegi wyspy oblewa Zalew Wiślany. Na najbardziej na północ wysuniętym krańcu wyspy, na samym końcu wzmocnionej potężnymi kamieniami grobli, tkwi na posterunku mała latarnia, o wdzięcznej nazwie "Andzia". To cel 166 wyprawy 22 "Włóczybutów" w dniu 28 lutego 2009r. Po drewnianym mostku weszliśmy na podmokły teren wyspy, porośnięty prawie całkowicie trzciną. Tu zobaczyliśmy dziwny pojazd o szerokich oponach. Był to specjalny kombajn do koszenia trzciny. Bez najmniejszych problemów pokonywał trudny, błotnisty teren pozostawiając za sobą szerokie ślady trzcinowego rżyska. Szliśmy wschodnim brzegiem wyspy. Po naszej prawej stronie ciągnął się Mały Zalew Wiślany z pogłębionym torem wodnym dla statków kursujących między Elblągiem, a portami Zalewu. Po lewej stronie mieliśmy zwężający się pas wysokich trzcin. Po około godzinnym marszu dotarliśmy do latarni ogrodzonej zwałem połamanej kry, wysokim na 3 metry, niesamowity widok. Ogromna przestrzeń zamarzniętej wody sięgająca po Wysoczyznę Elbląską i Mierzeję Wiślaną. Jak na Antarktydzie. Julek i Emka postanowili pozostawić po sobie ślad i zrobili pamiątkowy, lodowy pomnik. Pobyliśmy w tym urokliwym miejscu, skąpanym w słońcu około 40 minut. Pamiątkowe fotki i powrót. Kiedyś tu znowu zajrzymy i ciekawe w jakiej scenerii przywita nas "Andzia"?