Sprzątanie po "DRACE." Frombork - Huta Żuławska - 02.04.2011r.
sobotę 2.04.2011r. szliśmy szlakiem "DRAKI" - XXIII Bielikowych Harców Orientacyjnych,
tym razem za dnia. Każdy mógł dokładnie, bez pomocy latarek zobaczyć ukryte punkty.
Marsz zaczęliśmy z Fromborka, czyli od mety biegów.
Pierwszym, czyli 12 punktem, było ukryte na skraju lasu obserwatorium astronomiczne z kosmiczna kopułą.
Ciekawa, nieduża budowla. Kolejne punkty byłe charakterystyczne, typowe dla tego typu zawodów.
W kieszeni druha przybywało zdjętych, zalaminowanych kartoników.
Trasa była rozstawiona wzdłuż malowniczego duktu leśnego, wiodącego w okolice "Pióropusznikowego Jaru".
Mieliśmy wspaniałą pogodę. Słońce, brak wiatru i budząca się do życia przyroda.
Byliśmy zauroczeni. Na ziemi jak i w powietrzu zauważyć można było poruszenie wśród zwierząt.
Krzykliwe żurawie, kruki i skowronki, zające sarny i dziki rozpoczynały nowy etap w swoim życiu.
Dopiero w dzień widoczne były przeszkody, z którymi musieli się zmierzyć uczestnicy nocnych marszów.
Lasy, pola, łąki, bagna, jeziorka, strumienie i rzeczki, zagajniki i wszelkiego rodzaju inne przeszkody -
to istny tor przeszkód i jeszcze do tego te małe punkty dokładnie ukryte.
Dla stałych bywalców nocnych marszów na orientację jest to chleb powszedni.
Między 8 i 9 punktem druh zarządził popas. Zapłonęło ognisko
a z czeluści plecaków "Włóczybuty" wyjęły kiełbaski i inne przysmaki.
Ciekawie wyglądała przeprawa przez Naruskę.
Zdecydowana większość wędrowców przeszła po ruchomych gałęziach.
Dwoje pokonało rzeczkę "w pław". Jednak największy podziw u wszystkich wzbudziła Kaśka - "Pocahontas",
która wspaniałym skokiem przefrunęła nad wodą.
W lesie zostały do ściągnięcia jeszcze dwa punkty, po które druh wybierze się rowerem.
Spieszyliśmy się na obiad - niespodziankę w Rychnowach.
Druh wcześniej zamówił dla wszystkich po porcji pierogów.
Były wspaniałe, ruskie i z kapustą i z grzybami.
Z wyrobu pierogów słynie w okolicy ta mała, pięknie położona wioska.
Rajd zakończył się w Hucie Żuławskiej, gdzie pełni wrażeń turyści wsiedli do tajemniczego z czarnymi szybami, czarnego busa.