Leśna Wigilia. 13.12.2013r.





mżawka przechodząca w deszcz, mgła to sceneria kolejnej Leśnej Wigilii " Włóczybutów". W ciemnościach doszliśmy do wiaty "Wiktorówka". Druh podzielił zadania i wszyscy wzięli się do roboty. Dziewczęta zajęły się krojeniem ciasta i zdobieniem stołu, chłopaki rozstawiali świece i podzielili opłatek, mieszana grupa zdobiła drzewko (tym razem wybór padł na młodego buczka) a najstarsi rozpalili ognisko i przygotowali kuchnię polową. Szef sekcji rozstawił pochodnie i gdy wszystkie czynności zostały ukończone, zaintonował pierwszą kolędę. Potem następną i jeszcze kilka. Melodie polskich kolęd przerywane były wesołym śmiechem "Chichraki". Po świątecznym śpiewaniu składaliśmy sobie życzenia. Przedzielał je cichy dźwięk łamanego opłatka. Następnie z jutowego worka, trzymanego przez Karolinę, wyjmowaliśmy przygotowane przez siebie prezenty. Każdy dostał coś miłego. Niektórzy byli zaskoczeni oryginalnością podarków. W końcu udaliśmy się do ogniska. To była uczta. Szef kuchni, pewnego lokalu kojarzącego się z aniołami, przygotował barszcz czerwony oraz wielkie pierogi z kapustą. Podgrzane i przypieczone na patelni były naprawdę niebiańskie a o barszczu lepiej nie wspominać, bo uczestnikom Wigilii jeszcze teraz cieknie ślinka. Dziękujemy Mariuszu! Była jeszcze herbata i ciastka i oczywiście rozmowy na różne tematy. Przeważał jednak temat zbliżającego się wyjazdu w Bieszczady. Szkoda, że trzeba czekać cały rok, żeby znowu w lesie rozbrzmiewały kolędy a pomiędzy drzewami roznosił się zapach leśnych, wigilijnych potraw. Wszystkiego najlepszego życzą "Włóczybuty".