Kadyny - Milejewo 15.12.2001
15 dzień grudnia - tym razem 49 osobowa "czerwona" grupa w pośpiechu wyskakuje z pociągu, który nagle ruszył. Mała, leśna stacyjka w Kadynach. Trasa prowadziła doliną rzeki Grabianki. Ośnieżone drzewa i wąwozy tworzyły wspaniałą scenerię. Kolumna podzieliła się na kilka grup. Jej czoło stanowili studenci, którzy w odpowiednim czasie znaleźli miejsce na ognisko. Inna okolica, ale czynności przy ognisku podobne jak tydzień wcześniej. Konkurs skoków przez skakankę znowu wygrali chłopcy. Zrobiło się chłodno i mokro. W Milejewie czekaliśmy długo na autobus. Jedna ze studentek złapała okazję, ale nie dla siebie. Wyprzedzili ją "dzielni" studenci. W końcu przyjechał autobus i niektórzy zdążyli jeszcze w domu obejrzeć drugi skok Małysza.