Narusa - Tolkmicko. 07.03.2015r.
od względem wysiłku fizycznego to był łatwy rajd. Teren płaski, poza jednym zejściem nad
Zalew Wiślany.
Marsz zaczęliśmy z miejscowości Narusa. Polami, które od lat nie były uprawiane
doszliśmy do lasu, gdzieś w okolice torów kolejowych biegnących z Elbląga do Braniewa.
Mieliśmy iść duktem leśnym wzdłuż torów ale w końcu wyszliśmy w Chojnowie. Tam, na znanym nam z ostatniej "Odliczanki"
leśnym parkingu był kilkunastominutowy popas. Kobiety jadły a mężczyźni czytali mapę.
Po wyjściu ze wsi podążytliśmy czerwonym szlakiem w kierunku Zalewu.
Z samego lasu do potężnego głazu narzutowego doprowadziła nas ledwie widoczna przecinka.
Olbrzymi kamień tkwił około 30 metrów od brzegu. Spokojne fale obmywały jego podstawę.
Dziewczęta siadły na piasku, na brzegu zbiornika i przekazywały sobie niezwykle ważne wiadomości.
Mężczyźni zajęli się polowaniem na drewno i rozpaleniem ogniska. Po krótkim czasie zaskwierczały nad ogniem kiełbaski.
Do Tolkmicka doszliśmy najpierw torami a później asfaltową ulicą. Przyszliśmy piętnaście minut przed odjazdem busu.
Druh z okazji Dnia Kobiet złożył w samochodzie dziewczętom życzenia i wręczył słodki upominek.
W Elblągu byliśmy około godziny 15-tej.