Krzewsk - Raczki Elbląskie - Elbląg 12.04.2003

Raczki Elbląskie najniższy punkt w Polsce 1.8 m p.p.m.

12 kwietnia 2003 roku całą naszą grupę "zalało" morze. Byliśmy w najniższym miejscu w Polsce. Pewien punkt, na polu pewnego gospodarza w Raczkach Elbląskich, położony jest 1,8 metra poniżej poziomu Bałtyku. Symboliczna, metalowa fala umiejscowiona na kolorowym słupku wskazującym najniższy punkt na depresji, była ponad głowami wielu z nas. Wspólne zdjęcie oraz kolorowe dyplomy, które można było kupić za 3 złote u gospodarza, będą stanowiły pamiątkę po tym "wyczynie".
Ale żeby dojść do depresji, trzeba było pokonać około 17 kilometrów. Rajd rozpoczęliśmy w Krzewsku, do którego dowiózł nas niezawodny PKS. Trasa prawie cały czas prowadziła wałami przeciwpowodziowymi otaczającymi jezioro Drużno. Zupełnie inaczej wyglądają Żuławy od poprzecinanej na wskroś butami naszej sekcji Wysoczyzny Elbląskiej. Żadnego lasu, mnóstwo kanałów, rowów melioracyjnych, urządzeń nawadniających i odwadniających pola. Pomimo tego, że przez cały czas szliśmy zachodnim brzegiem Drużna, dopiero pod koniec zobaczyliśmy taflę jeziora. Przez całą drogę skutecznie zasłaniały ją ols. Wyniosłe olchy i gęste krzewy łozówki kryły śpiewające ptactwo i samo jezioro. Uroku, temu na pierwszy rzut oka monotonnemu krajobrazowi, dodawały rosnące wzdłuż rowów, jeszcze bezlistne wierzby oraz liczne polne sarny. Udało nam się nawet poobserwować dostojnie poruszającego się rudzielca - lisa. Szliśmy aż do Elbląga niebieskim szlakiem "Świętego Wojciecha", który prowadzi ze Świętego Gaju do Elbląga i zbieg okoliczności sprawił, że nasz "Święty" Wojtek miał w tym dniu urodziny. Był na to przygotowany. Poczęstował nas ciastem a my życzyliśmy mu wszystkiego najlepszego. Gdy dochodziliśmy do Elbląga z naprzeciwka zbliżały się do nas trzy osoby z kolorowymi balonami. Były to elegancko ubrane Justyna i Marlena, tuż po pisemnych egzaminach, a towarzyszył im Mariusz. Balony z wypisanymi życzeniami były dla naszego jubilata.