Tolkmicko - Kadyny - Łęcze - Próchnik 29.04.2000

ten słoneczny dzień na kilkunastokilometrowy spacerek wybrało się tylko 10 osób. Było to 29 kwietnia 2000 roku i większość studentów-turystów wybrało, ze zrozumiałych względów, wyjazd do domu. Przed nimi bowiem długi, majowy weekend. Najbardziej zagorzali wędrowcy maszerowali pokręconym, czerwonym szlakiem z Tolkmicka do Próchnika. Trasa piękna i niezwykle urozmaicona. Takich zróżnicowanych, bądź co bądź nizinnych szlaków nie ma chyba w całej Polsce. Wysoczyzna Elbląska jest ewenementem w skali europejskiej i można się złapać za głowę co przyroda, zmiany polodowcowe zrobiły z tym w sumie niewielkim terenem. Spacer był, pomimo trudnego terenu, niewątpliwą przyjemnością. Zawędrowaliśmy na Wały Tolkemita, schłodziliśmy się pod wiekowym dębem Bażyńskiego, wdrapaliśmy się do kadyńskiego klasztoru i przeszliśmy przez Próchnicki Jar. Tylko konieczność szybszego powrotu zmusiła nas do powrotu autobusem do Elbląga.

A oto jedna z legend o Wałach Tolkemita:

Jedną z prowincji pruskich, którą od północy ograniczał Zalew, na wschodzie rzeka Pasłęka, na południu rzeka Wąska a na zachodzie jezioro Druzno władał Hoggo. Nad zalewem wybudował duży gród obronny, który nazwał Tolko. Takie miał nosić imię jego syn. Los obdarzył go jednak trzema córami, a on z rozpaczy upijał się i wyruszał na grabieżcze wyprawy. Gdy z kolejnej nie powrócił schedę po nim przejęły dziewczyny. Najstarsza - Mita - była najwierniejsza tradycji. Żyła przykładnie i zgodnie z życzeniem matki szybko wyszła za mąż, zamieszkała w grodzie ojca, który rozbudowała i umocniła. Powiła liczne potomstwo. Synów wychowała na dzielnych rycerzy a córki na niedościgłe gospodynie. Zapisała się w pamięci poddanych jako władczyni mądra i dobra. Na jej cześć zamek Hoggosa zaczęto nazywać grodem Mity czyli - Tolko Mita. Ona uczyła Prusów budować i walczyć. Druga z panienek odznaczała się niezwykłą urodą i ze wszystkich cnót najbardziej ceniła piękno. Gdy ona również zmieniła stan, wybrała dla swojej rodziny miejsce najurodziwsze ze wszystkich, położone wysoko nad Zalewem. W grodzie tym zaczęła wyrabiać piękne przedmioty użytkowe i ozdobne, głównie z ceramiki. Tak to Cadyna, średnia córka Hoggosa, została założycielką zawsze pięknych Kadyn. Ona uczyła Prusów sztuki. Była jeszcze trzecia córka, największe utrapienie matki. Niczego nie można było jej nauczyć ? nie lubiła się odziewać, jadać przy stole i sypiać w łóżku. Bosa, ubrana w byle co, potargana, hasała po lasach ścigając się ze zwierzętami. Pędziła żywot samotniczki i początkowo nie szanowano jej, straszono nią dzieci. Z czasem zmieniono jednak radykalnie zdanie o najmłodszej córce Hoggosa. Porzuciwszy świat ludzi poznała mowę chmur, drzew, strumieni i ptaków. Poznała magię i dotarła do bogów mieszkających w kamieniach, potokach lub w piorunach. Bogowie ją bardzo polubili i w zamian za jej taniec na leśnych polanach spełniali każde jej życzenie. W ten sposób za pomocą Pogezani spełniały się prośby prostych ludzi. Pogezania wkrótce stała się najbardziej kochaną przez ludzi córką Hoggosa i na jej cześć nazwano jej imieniem cała krainę Hoggosa. Uważano, że Pogezana nauczyła Prusów śpiewu, umiłowania prawdy, sztuki kochania i łowów.